Punkt widzenia Ziona.
Po naszym ogłoszeniu ludzie nas otaczają, składając gratulacje i wyrażając radość z naszego powodu. W trakcie dziękowania wszystkim zerkam na Rain, zauważając, że zamilkła i wygląda na zmartwioną. Uśmiecham się i dokańczam dziękować wszystkim w jej imieniu, aż tłum zaczyna się rozchodzić.
– Wszystko w porządku, kochanie? – pytam Rain.
– Tak, Dosha śpi od czasu bufetu i martwi
















