Cztery po południu nadeszło zbyt szybko. Flynn patrzył, jak Lucas w płaszczu i z torbą idzie korytarzem, wiedząc, że znowu zostanie sam, a jedyną rozrywką będzie praca.
– Daj znać, kiedy będziesz miał urlop – powiedział cicho Lucas. – Możesz dzwonić do mnie kiedykolwiek, nawet o trzeciej w nocy mi to nie przeszkadza. Możesz mnie też odwiedzić, a ja mogę przyjechać tutaj.
To była prawda. Techniczni
















