Lucas wrócił do salonu i zobaczył, że Flynn wkłada ich wspólne zdjęcie do koperty. Usiadł obok niego i podniósł kopertę.
– Mogę to zatrzymać?
Jeśli Flynn nie chciał kopii, chętnie by ją wziął, żeby postawić na kominku. To było urocze zdjęcie.
– Możesz – odparł od razu Flynn. – Mam wrażenie, że tu nie pasuje. Oryginał spłonął w pożarze.
Lucas zmarszczył brwi. Jedyną wersją, jaką wcześniej widział,
















