logo

FicSpire

Słodka pokusa

Słodka pokusa

Autor: Joanna's Diary

Siódme Spotkanie
Autor: Joanna's Diary
30 maj 2025
Za każdym razem, gdy Lucas z nim flirtował, Flynn nigdy nie był pewien, czy mówi poważnie, czy po prostu lubi droczyć się ponad miarę. Nie wiedział, która opcja byłaby bardziej niepokojąca. – Rozumiem. Będzie to miły akcent dla klientów cukierni – odpowiedział po chwili zastanowienia. Sarah znała go tak dobrze i potrafiła czytać w jego myślach, że wystarczająco trudno było ukryć przed nią fakt, że jest gejem. Lucas był zupełnie nowym wyzwaniem. Gdyby dał po sobie poznać, że flirt go dotyka, byłoby to równoznaczne z przyznaniem się do bycia gejem. – Wezmę to pod uwagę – odpowiedziała. – Planujesz być obecny podczas otwarcia lokalu? Wyglądało na to, że temat został zakończony i Flynn odetchnął z ulgą. Nie podobało mu się, w jakim kierunku to zmierzało. – Nie planuję być tutaj w dniu otwarcia. Musimy wykorzystać naszą maksymalną przepustowość otwarcia i zrobić dużo zdjęć. Nie mam ochoty zajmować miejsca ani być w tle żadnych zdjęć – odpowiedział szybko. Bardzo nie lubił być fotografowany w takich sytuacjach. Flynn nigdy nie chciał być rozpoznawany przez opinię publiczną jako dyrektor generalny swojej firmy, ponieważ uważał, że nie zasługuje na to uznanie. Mógłby w przyszłości doprowadzić firmę do ruiny. – Rozumiem – odparła. – Ja oczywiście będę tam cały czas. Lucas będzie musiał pozować do wielu zdjęć. Mam nadzieję, że jest fotogeniczny. – Pewnie tak – odpowiedział Flynn, zanim zdążył się opamiętać. – ...Zwróciłeś na niego uwagę – skomentowała Sarah. – W każdym razie jest wystarczająco dobrym czekoladnikiem i cukiernikiem, żeby to nie miało znaczenia. Myślałam tylko o bardziej powierzchownych ludziach. Rozmowa przerodziła się w debatę na temat atrakcyjności kontra sprzedaż. Flynn zawsze uważał to za interesujący temat i chętnie o tym rozmawiał, dopóki Sarah nie zasugerowała czegoś, co mu się nie spodobało. – Jesteś wystarczająco uroczy, żeby umieścić cię na opakowaniu, myślę, że moglibyśmy sprzedać więcej produktów z tobą w reklamie. To była dla niego wizja koszmaru. Flynn zawsze unikał patrzenia na swoje odbicie tak bardzo, jak to możliwe. Jego twarz nie była czymś, co mogłoby się podobać. – Sarah! – zaprotestował. – Nikt wtedy niczego by nie kupił. – Wręcz przeciwnie, kupiłbym wszystko z twoją twarzą – powiedział znajomy głos. Flynn podniósł wzrok i zobaczył Lucasa zbliżającego się do nich przez pokój. Jego rozmowa była prowadzona na głośniku, więc naturalne było, że Lucas ją usłyszał. Powinien był po prostu przestać pracować i przyłożyć telefon do ucha. Teraz, ponieważ tego nie zrobił, miał wziąć udział w niezręcznej rozmowie. – Lucas, myślałam, że spodoba ci się ten pomysł – odparła Sarah ze śmiechem. – To się nie wydarzy w rzeczywistości. Mój kuzyn jest na to zbyt nieśmiały. – To prawda – odpowiedział Lucas. – Czy dyrektor generalny jest zbyt zajęty, żeby spróbować moich czekoladek? Flynn zauważył tacę, którą trzymał Lucas i ucieszył się, słysząc, że zaoferowano mu odwrócenie uwagi i więcej jedzenia. – Flynn, lepiej zostaw coś dla mnie – zażądała natychmiast Sarah. – Porozmawiam z tobą później. Pa. Rozłączyła się i znowu zostali sami. Lucas postawił tacę na stole i podał mu talerz z czekoladkami. – Są jeszcze dość ciepłe, chciałem poznać twoją opinię na temat kombinacji smaków, a nie wyglądu. Zauważyłem, ile gablot mam wypełnić, więc musimy jak najszybciej ustalić menu – wyjaśnił. To prawda. Ważne było, aby szybko ustalić menu przed otwarciem cukierni. Jego plany zostały pokrzyżowane przez zatrudnienie Lucasa na dwa stanowiska. Było dużo do zrobienia w krótkim czasie. – Zgadza się. Planowałem mieć standardowe czekoladki i ciasta z różnymi specjalnościami co tydzień i sezonowymi produktami limitowanymi – odpowiedział Flynn. Lucas odsunął krzesło obok niego i usiadł. Był teraz wystarczająco blisko, żeby Flynn mógł poczuć zapach szamponu we włosach Lucasa. Pachniał przyjemnie piżmowo. – Ta tutaj to ciemna czekolada z ganache w środku – powiedział i wskazał na pierwszą na talerzu. – Ta to mleczna czekolada i kawa. Flynn spróbował obu i stwierdził, że lubi obie. Z zasady nie lubił potraw o smaku kawy ze względu na przytłaczający gorzki smak, ale dzięki mlecznej czekoladzie nie miała zwykłego posmaku. – Myślę, że obie są dobre. Jakie są pozostałe? – Ta to biała czekolada i likier cytrynowy, a druga to marmurkowa biała i ciemna czekolada – wyjaśnił Lucas. – To wszystko, co udało mi się do tej pory wypróbować. – Już dużo zrobiłeś – powiedział szybko Flynn. Pozostałe czekoladki były pyszne, jak się spodziewał po Lucasie. – Co myślisz? – zapytał. – Lubię wszystkie – odpowiedział Flynn. – Jakie masz sugestie dotyczące menu czekoladowego oprócz tych? Lucas rozejrzał się po wszystkich pustych gablotach z zamyśloną miną. – Zastanawiałem się nad zrobieniem wariacji tych samych czekoladek, tylko z mlecznej czekolady i różnych ciemnych czekolad. Zauważyłem, że niektórzy lubią bardzo ciemną czekoladę, podczas gdy inni lubią tylko jej nutę i uważają mleczną czekoladę za zbyt mdłą. Jeśli próbujemy zaspokoić potrzeby różnych rynków, trzeba wziąć pod uwagę takie rzeczy. Flynn zatwierdził ten pomysł. Lubił do pewnego stopnia ciemną czekoladę, ale nie podobała mu się gorycz produktów o wysokiej zawartości kakao. Lucas wprowadzał go w nowy świat czekolady i to mu się podobało. – Daję na to zgodę – powiedział. – Myślę, że powinniśmy skupić się na czekoladzie jutro i zająć się stroną cukierniczą, kiedy jutro nas odwiedzisz. Lucas uśmiechnął się do niego. W tym uśmiechu było coś podejrzanego. – Czyli jutro też spędzimy razem dużo czasu? Podoba mi się ten pomysł. Czekoladnik był już w połowie pokoju, zanim Flynn przetworzył to, co powiedział. Nadal nie był pewien, czy Lucas z nim flirtuje, czy tylko drażni się, żeby wywołać reakcję. Żadna z tych opcji nie zadziała na niego. Miał być singlem na zawsze, żeby móc zachować swój sekret. Linia rodziny Chadwicków będzie musiała być kontynuowana przez Sarah i jej brata Dylana. Ich matka Betty, która była siostrą jego ojca, upierała się przy zachowaniu nazwiska Chadwick, kiedy wyszła za mąż i zmieniła nazwisko na dwuczłonowe. Jego ciotka była bardzo apodyktyczna i surowa, więc jego wujek nie miał innego wyjścia, jak się na to zgodzić. Flynn nadal się jej do pewnego stopnia bał. Lucas wrócił jakiś czas później z kolejnym wyborem czekoladek. Ten zestaw wyglądał trochę bardziej pospiesznie niż poprzednie. – To wszystko są czekoladki o smaku owocowym – poinformował go Lucas. – Myślę, że smakują trochę mniej wyrafinowanie niż pozostałe. Flynn włożył pierwszą do ust i skrzywił się. Smakował już tej dziwnej kombinacji i udało mu się ją powiązać z jednym z prezentów świątecznych od Sarah. W przeciwieństwie do niego, Sarah faktycznie wykorzystywała swój urlop i podróżowała po świecie. Zawsze przywoziła mu dużo słodyczy, żeby mógł spróbować różnych smaków i niczego nie przegapić. Zawsze doceniał ten gest. – Myślę, że w Japonii jest komercyjny produkt czekoladowy tego typu – powiedział. – Czekolada z mango nie jest tutaj zbyt powszechna. – W takim razie następna spodoba ci się o wiele bardziej – odpowiedział Lucas. Następna czekoladka, którą podniósł, była biała z różowymi plamkami. Włożył ją do ust i stwierdził, że to truskawka i biała czekolada. – To lepsze – powiedział. – Myślę, że trzeba będzie ograniczyć to, co mamy na wystawie. Nie chcemy, żeby dużo rzeczy się przeterminowało. Przeszli przez resztę czekoladek i Flynn zabrał się do pracy nad sporządzeniem listy czekoladek na wystawy. Miał główną listę najlepiej sprzedających się czekoladek Chadwick's Creations i upewnił się, że podobne produkty zostały uwzględnione. – Jestem zadowolony z tych wyborów – skomentował Lucas, kiedy skończyli. – Jestem zadowolony z tego, że będę musiał je regularnie robić. Flynn włożył kartkę papieru do notatnika i zamknął laptopa. – Zrobiliśmy dziś dobry postęp. Możemy porozmawiać więcej o cieście jutro. Cieszę się, że ukończyliśmy jedno z wielu zadań, które pozostały do wykonania. Lucas zdjął fartuch i wyciągnął ramiona. – Chodźmy razem na późny lunch – zaproponował. – Nie jadłeś nic poza czekoladkami i tymi naleśnikami, musisz coś porządnie zjeść. Brzmiało to niebezpiecznie jak propozycja randki. Flynn zmrużył oczy. Lucas przynajmniej wyglądał na szczerego. – Nic mi nie będzie – powiedział. – Ty powinieneś coś zjeść. Tylko patrzyłeś, jak jem czekoladki. Czekoladnik spojrzał na niego. – Powinieneś pójść ze mną, podejrzewam, że wracasz do biura, żeby pracować i nie zjesz nic porządnie. Wyglądało na to, że Lucas dobrze go czyta, mimo że nie znali się zbyt długo. Powrót do biura tylko po to, żeby pracować, był jego zamiarem. Nigdy nie przeszkadzało mu opuszczanie posiłków i wolał pracować bez przerwy, niż zatrzymywać się na coś więcej niż przerwę na czekoladę. – Coś zjem w kawiarni po drugiej stronie ulicy od biura – powiedział lekceważąco i założył płaszcz. – Jesteś gotowy do wyjścia? – Doskonale, pójdę z tobą. To może być randka – odpowiedział natychmiast Lucas.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 57

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

57 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Siódme Spotkanie – Słodka pokusa | Czytaj powieści online na FicSpire