Minął tydzień, a Jake nic mi nie zrobił ani nie powiedział. Byłam w stanie paniki. Co Jake dla mnie przygotował? O jakiej karze mówił? Ugh! Zaraz zwariuję!
Ciągle oglądałam się przez ramię, spodziewając się, że wydarzy się coś złego. Unikałam nawet schodów, jakby miał mnie zepchnąć w dół lub coś w tym stylu. Wiem, że zachowuję się śmiesznie, ale on jest taki onieśmielający!
Widziałam go w szkole
















