"Ała! Za co mnie uderzyłeś? Tak mi dziękujesz za pomoc?" Jake zmarszczył brwi.
"No cóż, pomoc nie polega na obmacywaniu, dupku!" krzyknęłam. "Ale dzięki..." dodałam. Naprawdę mi pomógł. Czułam się o wiele spokojniejsza i znowu zaczęłam normalnie oddychać. Chyba to wszystko było tylko w mojej głowie.
"Nie mogę uwierzyć, że dostałaś ataku paniki z tego powodu. Utknęliśmy tu dopiero na jakieś 20 minu
















