Weszliśmy do domu i od razu pożałowałam, że tu przyszłam. Teraz było cicho, bo tym razem nie było żadnej imprezy. Miejsce wydawało się o wiele większe niż zapamiętałam.
– Gdzie są twoi rodzice? – zapytałam, nerwowo się rozglądając.
– Wyjechali z miasta w interesach. Rzadko ich w ogóle w domu, więc zawsze jesteśmy tylko we dwóch – powiedział Aaron ponuro.
Więc dlatego Jake mógł urządzać te szalone
















