Jake wsunął dłoń pod moją bluzkę i pieścił brzuch i piersi, a jego usta nie odrywały się od moich. Jego dłoń była ciepła i szorstka na mojej skórze.
– Nn… nie, Jake, nie tutaj! – wyszeptałam słabo. Czułam się tak dobrze. Ostatnią rzeczą, jakiej pragnęłam, było to, żeby przestał mnie dotykać, ale byliśmy w szkole!
– Nie brzmisz zbyt przekonująco – powiedział i rozpiął zamek mojej spódnicy, a potem
















