"Dżinn." Mówi Ayesha.
"Wynoś się. Zniknij mi z oczu. Nie chcę widzieć ciebie, twojej twarzy ani cienia nigdy więcej. Wiesz, co mam na myśli, słysząc moje słowa. Teraz, wynoś się." Dżinn powiedział do niej gniewnie.
Ayesha stoi bardzo stanowczo przed nim. Dżinn uspokaja się, uważając, by nie podnieść na nią ręki. Choć bardzo chce ją spoliczkować, nie może. Jego ręce już drżą z gniewu, widząc kobiet
















