Jinn nie może przestać wspominać, co się wydarzyło jakiś czas temu. Nie potrafi się nawet skoncentrować w swoim biurze, bo wie, że Ayesha jest zdolna do jeszcze większych rzeczy, żeby go zdenerwować.
– Wszystko w porządku? – pyta go Rico.
Jinn tylko odchrząknął.
– Nic, tylko Ayesha pojechała do rezydencji wcześnie rano. Dobrze, że Alodii i Finna oboje tam nie było, bo inaczej na pewno by zobaczyła
















