Usiadłszy, nie mogła oderwać wzroku od trzech kelnerów stojących w rogu. Jinn wyczuł, że czuje się z tym nieswojo, odchrząknął i zapytał, czy wszystko w porządku. Alodia powiedziała mu tylko, że wszystko gra, choć wcale tak nie było. Alodia była po prostu zszokowana tym, co zaraz zrobił – poprosił kelnerów, żeby odpoczęli i że sam ich zawoła, gdy będą potrzebni.
– To co, zjemy coś? – zapytał Jinn.
















