Dean:
Wyszedłem z biura, marszcząc brwi, gdy zobaczyłem Marianę stojącą przed Iris i mną.
Jej oczy były szeroko otwarte, zarówno ze złości, jak i zaskoczenia, zanim przeniosła wzrok na Iris, która patrzyła na nią spode łba.
To było ostatnie, czego chciałem lub spodziewałem się teraz. Ale wiedziałem, że muszę zachować spokój i opanowanie. To, że ta kobieta była tu sama, irytowało mnie, jednak na ra
















