Dean:
– Tato! – powiedziała Lillian, uśmiechając się, kiedy zobaczyła, jak wchodzę do domu moich rodziców.
– Dean? – zapytała mama, marszcząc brwi w konsternacji na widok stanu, w jakim się pojawiłem. Musiałem powstrzymać się od powiedzenia czegoś, co wiedziałem, że ją zrani lub zdenerwuje, a także pamiętałem, że w pokoju jest moja córka, i z tego powodu musiałem to znieść, trawiąc ból, który czuł
















