Dean:
– Co ty tu robisz? – spytała Iris, śmiejąc się, gdy zobaczyła mnie pod swoimi drzwiami, trzymającego bukiet kwiatów.
Uśmiechnąłem się z przekąsem i wręczyłem jej kwiaty, zanim wszedłem do domu. Lillian, która właśnie wróciła ze szkoły, podbiegła do mnie, uśmiechając się, gdy zobaczyła, jak patrzę na nią z dumnym uśmiechem. Nie można było nie być dumnym z mojego aniołka. Dziewczynka była najl
















