Dwa tygodnie.
Od dwóch tygodni utknęliśmy w górach. Do tej pory przetrwaliśmy śnieżycę i na szczęście, dzięki temu, że każdego ranka rąbałem drewno, nie mieliśmy problemu z upałem. Jaxon był na tyle miły, że stawił czoła pogodzie i przyniósł nam obdartego ze skóry królika do jedzenia, żebym nie musiał zostawiać Juliany w tym czasie.
Śnieżyca już minęła, choć śnieg na zewnątrz sięgał mi już do kola

![Surowe Pragnienia [Pragnij Mnie Głęboko]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F08%2F26%2F70735c9b1cc148b38fe0bf8d2be2d4a2.jpg&w=384&q=75)







![Surowe Pragnienia [Pragnij Mnie Głęboko]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F08%2F26%2F70735c9b1cc148b38fe0bf8d2be2d4a2.jpg&w=128&q=75)






