Spogląda na czyste, błękitne niebo, a potem na mnie. „Jesteś tu prawie naga i nie nałożyłaś kremu z filtrem, prawda?”
„Yyy.” Moja skóra się piecze. „Nie.”
„Tak myślałam.” Znika w domu na kilka minut i wraca z tubką kremu. Shane podchodzi do mnie i niecierpliwie wykonuje ręką gest. „Usiądź.”
Słucham, niechętnie zdejmując dłoń z łechtaczki. „Przepraszam, tato.”
„Poparzysz się, jeśli się poparzysz.”

![Surowe Pragnienia [Pragnij Mnie Głęboko]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F08%2F26%2F70735c9b1cc148b38fe0bf8d2be2d4a2.jpg&w=384&q=75)







![Surowe Pragnienia [Pragnij Mnie Głęboko]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F08%2F26%2F70735c9b1cc148b38fe0bf8d2be2d4a2.jpg&w=128&q=75)






