Beck spojrzał na Trevora, na chwilę się zawahał, a potem przyjął podaną szklankę. – Dzięki.
Stuknęli się szkłami i zaczęli rozmawiać, popijając drinki.
Po chwili Trevor rzucił Beckowi drugie spojrzenie.
Beck uniósł brwi. – Co?
Miles wtrącił: – Jesteś dziś jakiś dziwny.
Trevor cicho zachichotał, w milczeniu zgadzając się z obserwacją Milesa.
Beck zachował spokój, a jego ton brzmiał płasko, gdy odpa
















