Dzień, w którym wróciliśmy z Bostonu, minął szybko, przespałam go aż do wieczora. To Elle obudziła mnie na kolację, ale wolałam zjeść w swoim pokoju. Moje spotkanie z Roselie nie było udane. Właściwie zepsuło mi humor, a co do Nicholasa, cóż, nie widziałam go, odkąd wróciliśmy do domu i nie myślę o tym, bo jestem zajęta odbieraniem życzeń od wszystkich i czytaniem artykułów w Internecie. Roselie m
















