Nastrój Gabriela wyraźnie się poprawił. Wziął Ginę za rękę. "Chodźmy. Tata czeka."
Gina była zaskoczona jego śmiałością. Zanim się otrząsnęła, Gabriel już trzymał ją za rękę. Była miękka i delikatna. Nie chciał jej puścić.
Gina próbowała się wyrwać. "Co robisz?" Była przyzwyczajona do samotności. Trzymanie się za ręce było zbyt intymne. Czuła się nieswojo.
"Nie mogę cię trzymać za rękę? Nie lubisz
















