POV Trzecioosobowy
"Powinieneś coś zjeść, Colton..." Bethany wydęła usta, stojąc w drzwiach jego gabinetu.
Colton obrzucił ją ponurym spojrzeniem znad biurka; na jego twarzy nie było śladu rozbawienia. Zdobycie jego miłości zapowiadało się trudniej, niż myślała, ale z pewnością nie zamierzała się poddawać.
"Nie jestem głodny," powiedział, wstając. "Zjadłem późny lunch."
Bethany wiedziała na pewno
















