Perspektywa Coltona
"Alfo... dziękuję, że przyszedłeś. Tak się bałam. Cały dzień nie otworzyłam sklepu, bo martwiłam się, że wrócą," powiedziała właścicielka sklepu jubilerskiego, Eliza.
Praktycznie drżała, kiedy wszedłem do sklepu.
"Opowiedz mi wszystko, co się stało," rozkazałem, idąc za nią w stronę pomieszczenia z kamerami.
"Weszli, mieli maski i kaptury. Kilku z nich miało broń. Powiedzieli,
















