"Shanty! Shanty!" Evan wołał przed zamkniętą bramą posiadłości Scottów. Jego oczy zwęziły się, gdy rozglądał się po terenie.
Światła przy bramie i na ogrodzeniach były włączone, ale dom był zupełnie ciemny. "Czy nikogo tam nie ma?"
Pomimo świadomości, że może spotkać się z gniewem byłego teścia, Evan odważnie pojechał do domu Scottów, chcąc wyjaśnić wszelkie nieporozumienia z Shantelle. Coś w nim
















