– Panie Thompson – podeszła do Ericka, ojca Evana, młoda łysa dziewczynka i wręczyła mu pluszowego misia.
Inny chłopiec, z kaniulą w nosie, oddychał głęboko, podając Klarze Thompson pojedynczy kwiat. Powiedział: – Dla pani.
– To Anna. Ma białaczkę. Czeka na dawcę szpiku – wyszeptał Evan do rodziców. – A ten chłopiec to Scott. Ma uszkodzone komórki płuc. Łatwo się przeziębia i często bywa w szpital
















