Alyssa
Po chwili wahania, zdecydowałam się dołączyć do Wyatta, choć nie miałam pojęcia, dokąd mnie prowadzi. Cieszę się, że poszłam, bo zabrał mnie do swojej chaty nad jeziorem. To miejsce piękna i spokoju. Oprowadził mnie po niej, a potem powiedział, żebym znalazła chwilę dla siebie. Wygląda na to, że wyczuł, że jeszcze nie jestem gotowa mu wybaczyć.
Siedzę nad jeziorem, ciesząc się ciszą. Wyatt
















