Alyssa
Jęki i wiercenie się Wyatta gwałtownie wyrywają mnie ze snu. Szybko siadam. Woła mamę. Słysząc to, czuję, jak pęka mi serce. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co musi czuć. Chciałabym móc coś zrobić, żeby ukoić jego ból albo mu ulżyć. Wzdycham i zostaję blisko, czuwając nad nim.
Trwa to kilka minut, po czym gwałtownie się podnosi. Łapie powietrze i walczy o oddech.
"Wyatt, wszystko w porz
















