Z torbą pełną świeżych owoców, Haylan pędził w stronę Oddziału Ratunkowego, jakby od tego zależało jego życie.
Po powiedzeniu Declanowi wszystkiego, co mu leżało na wątrobie, Haylan był gotów wracać do domu, gdy zadzwonił jego telefon. To była jego matka, Felicia, pilnie informująca go, że dziecko jego siostry jest chore i trafiło do szpitala.
Haylan nie tracił ani sekundy i szybko złapał kilka św
















