Louis podszedł i otworzył drzwi samochodu. "Witamy, panno Mario."
Maria wyskoczyła z samochodu, promieniując radością. "Mamo, tato, Arturze, Josie i Ateno – wszyscy tu jesteście! Tak się martwiłam, że wsiadłam do jakiegoś podejrzanego samochodu i ktoś mnie oszukuje."
Potarła zawstydzona nos i dodała: "Ale potem pomyślałam, kto by się fatygował, żeby oszukać kogoś takiego jak ja? Chyba za bardzo si
















