Gerald był tak przerażony, że drżał niekontrolowanie i prawie się posikał. Jego jąkający się głos zabrzmiał: "Szefie Bill, ja jestem z rodziny Biały... "
"Rodzina Biały?" Bill uśmiechnął się złowieszczo. "Co do cholery? Nie rozśmieszaj mnie!"
Bill splunął z pogardą. Kopnął Geralda na ziemię i warknął: "Don wczoraj skończył dawać lekcję idiocie z rodziny Biały, ten głupiec dostał dziesięć tysięcy r
















