Charlie kazał swoim ludziom wyprowadzić całą piątkę, dodając na odchodnym: „Daruję wam życie na razie. Ale jeśli cokolwiek z tego wyjdzie na jaw, zabiję was wszystkich, jasne?”
Wszyscy pięcioro skinęli głowami bez wahania. To było czyste szczęście, że w ogóle mogli wyjść stąd żywi, jak śmieliby dalej sprzeciwiać się Charliemu?
Wiedząc, że cała piątka nie odważy się mu już sprzeciwić, Charlie skiną
















