Następnego dnia był już weekend.
Jakub wyciągnął Charliego z domu i wczesnym rankiem pojechali na Ulicę Antyków.
Staruszek wyglądał na bardzo odświeżonego i pełnego energii, a wysiadając z samochodu, Jakub pomachał ręką do Charliego, mówiąc: "Chodź! Pokażę ci, jak można upolować dobry towar!"
Po tych słowach obaj zaczęli spacerować po Ulicy Antyków.
Charlie musiał iść szybko, żeby dotrzymać kroku
















