Jak ona może tu siedzieć i udawać, że wszystko jest w porządku, skoro tylko śniła o tym, żeby siedzieli tak razem i byli rodziną? Jak cokolwiek może być w porządku, skoro jej serce tęskni za tym, żeby spędzić razem jeszcze wiele nocy jako rodzina?
– Wszystko w porządku – powiedziała, wymuszając uśmiech.
Dotknął jej policzka. – Nie musisz przy mnie udawać. Jeśli mnie tu nie chcesz, to pójdę. – Abby
















