"Ja? W każdym razie muszę iść. Baw się dobrze" – Amanda ją przytuliła. "Dobra, że wychodzę." Abby podążyła za spojrzeniem Amandy. Blake stał w drzwiach.
Abby podeszła otworzyć mu drzwi. "Blake, myślałam, że już nie przyjdziesz."
"Zatrzymała mnie praca. Powinienem był odpisać, kiedy dostałem twojego SMS-a. Przepraszam."
"W porządku. Wejdź." Usiedli. "Mogę ci coś podać?"
"Nie, Abby. Przepraszam, jeś
















