"A co z tobą?" zapytał jego brat.
"A co ze mną?" odparł.
"Dasz sobie radę?"
"Nie martw się o mnie, przetrwałem ostatnie sześć lat."
"Będziesz na kolacji?"
"Matka nie dała mi dużego wyboru. Prawda?"
Arturo zaśmiał się. "Znasz ją. Do zobaczenia." Po wyjściu brata wrócił do pracy, ale nie mógł się skupić ani skoncentrować, Abigail nie dawała mu spokoju. Zastanawiał się, co robi, czy ona też o nim myś
















