Elliot wyciągnął rękę przez okno samochodu. Między smukłymi palcami trzymał paczkę chusteczek. Avery była oszołomiona. Zamierzała odmówić, ale wbrew swoim zwyczajom przyjęła je.
„Dziękuję” – powiedziała.
Ciepło jego dłoni wciąż unosiło się na chusteczkach. Elliot szybko odwrócił wzrok od jej twarzy i podniósł szybę, gdy samochód ruszył.
Była dziesiąta rano w Tate Industries, a wszyscy pracownic
















