„To ona” – odpowiedział Elliot.
„Jasne! Zapamiętam jej imię!” – rzucił kapitan.
W rezydencji Fosterów Avery siedziała przy biurku, logując się na swoje konta w mediach społecznościowych, by opublikować informację o kradzieży telefonu. Potem siedziała jeszcze chwilę, otępiała.
Może i dobrze, że złodziej wyczyścił telefon i go sprzedał. Bała się jednak bardziej inwazji na prywatność, przeglądan
















