Kilka słów Elliota wystarczyło, by obronne mury wokół serca Avery runęły. Wyszła z domu o szóstej rano i wyłączyła telefon. Nie mógł się z nią skontaktować, więc przyjechał aż tutaj.
Czy to znaczyło, że się o nią martwił?
„To musi być Elliot” – powiedziała Laura, zauważając niezręczną atmosferę w pokoju. „Avery miała dzisiaj ciężki dzień, więc zabrałam ją na spacer, żeby trochę się odprężyć. T
















