Następnego ranka, o ósmej, pani Cooper zawiozła Avery do starej rezydencji, by odwiedzić matkę Elliota, Rosalie Foster.
Cała rodzina Fosterów znajdowała się w salonie, gdy Avery przybyła. Po kolei powitała każdego członka rodziny i podała herbatę.
Rosalie z aprobatą obserwowała maniery Avery. Grzeczne dziecko łatwiej się kontroluje.
„Jak spałaś wczoraj wieczorem, Avery?” – zapytała Rosalie.
Avery zarumieniła się lekko. „Bardzo dobrze” – odparła.
„Mam coś dla ciebie, Avery” – powiedziała Rosalie, otwierając fioletowe pudełko z prezentem i podając je dziewczynie. – „Ta bransoletka doskonale pasuje do twojej karnacji. Podoba ci się?”
Avery nie odważyła się odmówić starszej pani w obecności całej rodziny i natychmiast przyjęła prezent.
„Tak, bardzo. Dziękuję.”
„Wiem, że masz teraz trudny okres, Avery. Elliot, w swoim obecnym stanie, nie potrafi się tobą właściwie opiekować. Jednak jest sposób, byś skorzystała na całej tej sytuacji” – rzekła Rosalie, zaczynając ujawniać swój plan. – „Elliotowi kończy się czas. Zawsze był zajęty pracą, nigdy nie miał czasu na randki. Nawet nie miał szansy mieć własnego dziecka…”
Avery zesztywniała, słysząc słowa Rosalie.
Własne dziecko?
Czy Rosalie planowała, by Avery urodziła dziecko Elliota?
„Chciałabym, żebyś urodziła dziecku Elliota i kontynuowała jego linię rodową” – zakończyła Rosalie.
Avery była oszołomiona. Podobnie zaskoczeni wyrazili się wszyscy obecni w pokoju.
„Matko, Elliot jest chory od jakiegoś czasu. Może być bezpłodny” – wtrącił najstarszy brat Elliota, Henry Foster.
Elliot jeszcze nie umarł, ale wszyscy już mieli oko na jego majątek.
Rosalie parsknęła śmiechem. „Oczywiście, mam kilka asów w rękawie, jeśli chodzi o lekarzy. Z tak ogromnym majątkiem Elliota, jak on mógłby nie mieć spadkobiercy? Avery urodzi dziecko Elliota. Nawet córka wystarczy.”
W tej chwili wszystkie oczy zwróciły się na Avery.
„Jeszcze się uczysz, prawda, Avery? Twoja nauka ucierpi, jeśli teraz zajdziesz w ciążę” – zauważyła żona Henry'ego.
Henry natychmiast się zgodził. „To prawda! Avery jest jeszcze młoda. Wątpię, żeby chciała zrezygnować z nauki i zajmować się dzieckiem w domu!”
Rosalie wiedziała, co myślą jej syn i synowa. To właśnie dlatego tak uparcie dążyła do zapewnienia Elliotowi spadkobiercy.
„Czy jesteś gotowa urodzić dziecko Elliota, Avery?” – spytała Rosalie bez ogródek. – „Powinnaś wiedzieć, że ty i dziecko odziedziczycie cały majątek Elliota w przyszłości. To fortuna wystarczająca, byście żyły w komforcie.”
Elliot może jeszcze żył, ale wszyscy już łakomili się jego majątku.
Z tego powodu poczuła pewną sympatię dla Elliota i Rosalie. Posiadanie spadkobiercy byłoby również idealną zemstą na Cole'u, ponieważ uniemożliwiłoby mu otrzymanie choćby grosza z pieniędzy Elliota. Była więc gotowa spróbować. Poza tym, nawet gdyby nie chciała, Fosterowie byli wystarczająco potężni, by ją do tego zmusić.
„Zrobię to” – odpowiedziała Avery bez wahania.
Po herbacie Avery wyszła ze starej rezydencji i przygotowywała się do powrotu do domu.
Cole zatrzymał ją, zanim zdążyła odejść.
Poranne słońce świeciło, a cykady ćwierkały.
Na widok twarzy Cole'a Avery poczuła mdłości.
„Proszę, zabierz prezenty do domu, pani Cooper” – powiedziała Avery.
Pani Cooper skinęła głową i odeszła z prezentami.
Cole upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu, a następnie powiedział: „Łamiesz mi serce, Avery! Przez cały czas naszej znajomości nigdy nie pozwoliłaś mnie dotknąć, a teraz zgadzasz się urodzić dziecko wujka Elliota!”
„Urodzenie dziecka oznacza zdobycie jego majątku. Dlaczego miałabym tego nie zrobić?” – zaśmiała się Avery, celowo dobierając słowa, które miały go zranić.
Cole rzeczywiście się zdenerwował.
„To nie jest zły pomysł, ale możesz urodzić moje dziecko i powiedzieć, że to dziecko wujka Elliota. Nadal byłoby to Foster. Nawet jeśli moja babcia się wścieknie, nigdy nie zmusi cię do aborcji.”
Uśmieszek na twarzy Avery natychmiast zniknął.
„Ambicja to dobra rzecz, Cole, ale ambicja bez rozumu może być niebezpieczna” – ostrzegła Avery. – „Słyszałam, że ludzie wokół Elliota to bezwzględna banda. Dopóki oddycha, jego poplecznicy będą czekać na jego przebudzenie. Naprawdę myślisz, że pozwolą ci odejść, jeśli dowiedzą się, że zaszłam w ciążę z twoim dzieckiem?”
Słowa Avery były jak fala lodowatej wody, która zmroziła Cole'a do szpiku kości.
Lepiej niż ktokolwiek inny wiedział, że każdy z ludzi jego wujka był bardziej bezwzględny od poprzedniego.
Fakt, że zachowywali się cicho po wypadku Elliota, nie oznaczał, że ich już nie ma.
Avery szyderczo zaśmiała się. „Uciekam. Twoja babcia załatwiła lekarza, który odbierze mnie z domu twojego wujka.”
















