Perspektywa Avy
Byłam w szoku, że Ian zgodził się mnie oprowadzić. Ale wcale tego nie chciałam.
Spojrzałam na matkę, która skinęła głową, dając znak, żebym poszła z nim i Stephenem. Westchnęłam ciężko.
"Okej."
Ian i Stephen szli przodem, a ja za nimi. Zauważyłam, że Ian i Stephen wrócili do swoich swobodnych nastrojów, gdy przechodziliśmy przez salon. Wydawali się zakładać maski przed rodzicami, a
















