Oczy Avy otworzyły się szeroko, a ona mocno odepchnęła Iana od jego klatki piersiowej.
– Co z tobą nie tak? Dlaczego nie możesz po prostu dać mi żyć? – zapytała z niedowierzaniem.
Ian wydawał się oszołomiony. Nie spodziewał się, że odepchnie go tak mocno. Podniósł rękę, by zaciągnąć się papierosem, który wciąż trzymał między palcami.
– Nazwałaś mnie wczoraj brudnym. Jak mogę cię tak łatwo puści
















