**Perspektywa Kiana**
W momencie, gdy Cannon zadzwonił i powiedział, że plan się powiódł, że ona jest już w samolocie, a on ogłuszył ją środkiem, ledwo powstrzymywałem mojego wilka. Oboje chcieliśmy ją znowu spotkać.
Minęło kilka godzin, zanim tu dotarli.
Kiedy wylądowali na pierwszym lotnisku, prywatny samolot czekał, gotowy, by ich tu zabrać.
Kiedy w końcu przybyli, wciąż była nieprzytomna.
















