Perspektywa Kiana
Jessie przepycha się obok mnie i podchodzi do Cannona.
"To jest biuro Elija!" mówi, a ja nie mogę powstrzymać głośnego warknięcia.
"Chcesz mi powiedzieć, że Elijah za tym wszystkim stoi?" pytam przez zaciśnięte zęby i muszę zacisnąć ręce w pięści. Kiedy go dorwę, nie weźmie więcej oddechu.
"Tak, to on! Ale dlaczego miałby się w to mieszać? Przecież to tylko człowiek!" mówi Jessi
















