Perspektywa Seleny
Przytulam go szybko, po czym odrywam się i robię krok w tył.
– Mam dziś mnóstwo pracy i zaległości do nadrobienia. Może porozmawiamy później? – mówię, mając nadzieję, że zrozumie, o co mi chodzi.
– Tak, oczywiście. Chciałem tylko dać znać, że dziś o jedenastej jest spotkanie. Wszyscy muszą być obecni! – mówi.
– Dobrze! Dziękuję – odpowiadam i czekam, aż wyjdzie z mojego biura.
















