Punkt widzenia Artura
Oczy Alicji wciąż spoczywały na tym facecie, przyjacielu Micheala. Miał na imię Dylan i zdecydowanie emanował energią samca alfa, że aż dech zapierało. Wiedziała, że to typowy dupek, wszyscy to wiedzieli. Była na studiach dopiero od dwóch tygodni, a już nasłuchała się o nim i jego szalonym uroku. Miał go tyle, że można go było poczuć z daleka.
– Uhmmm, dlaczego do cholery ty
















