Perspektywa Arthura
– J-Jason, właśnie tam, proszę.
– Gdzie, skarbie? – zapytał Jason, robiąc jej malinki na szyi. Posadził Alicię na biurku w pokoju w domu Dylana, a jej nogi były rozchylone, żeby mógł się między nimi zmieścić.
– Tam na dole, twoje ręce są na moich udach, chcę, żebyś poszedł trochę wyżej.
– Tak? – zapytał Jason, przesuwając dłoń, by pocierać jej wewnętrzną stronę ud, a Alicia cic
















