Punkt widzenia Artura
Dylan nie żartował. Ten chłopak nie przyszedł się bawić. On naprawdę nie blefował, a Alicja nienawidziła myśli o rozłożonych nogach, leżąc na ich stole w jadalni, gdzie jej rodzina je posiłki, i o tym, jak ktoś bawi się jej wnętrzem, ale ten pomysł brzmiał tak podniecająco. Jeszcze bardziej seksowne było, gdy Dylan podniósł ją, jakby nic nie ważyła, i idąc w stronę stołu w ja
















