logo

FicSpire

Słowny Kochanek

Słowny Kochanek

Autor: Joanna's Diary

Rozdział 7
Autor: Joanna's Diary
30 wrz 2025
POV Arthura "O Boże, Anna, wyglądasz jak po wypadku samochodowym, co ci się stało?" zapytała od razu Alicja, wchodząc na zajęcia z zarządzania biznesem i znajdując Annę siedzącą na ich zwykłych miejscach, przy oknach. Anna jęknęła, odwracając się do tyłu, żeby na coś lub kogoś spojrzeć gniewnie, a Alicja podążyła za jej wzrokiem i zobaczyła, że Anna patrzy na Andre. "Ten drań zrobił mi kawał dziś rano. Przysięgam, jestem o włos od pobicia go kulami, których używałam w piątej klasie." Alicja zachichotała i zajęła puste miejsce obok niej. "Teraz żartujemy z tego, że prawie amputowali ci obie nogi za spowodowanie prawdziwego wypadku samochodowego w piątej klasie. A co to za małe, ciągłe sprzeczki między tobą a Andre?" zapytała Alicja, zabawnie poruszając oczami, na co Anna przewróciła oczami. "Jest jeszcze gorzej, bo jego imię zaczyna się na 'A', a moje też, więc ludzie celowo próbują tworzyć słodkie nazwy z naszych imion, to obrzydliwe, szczerze mówiąc." "No weź, Andre jest seksowny, czego tu nie lubić?" "Jego twarzy, jego małych wybryków, jego irytującego śmiechu, jego cholernie wspaniałej linii szczęki, jego seksownego ciała, jego pięknej czekoladowej skóry, która wygląda, jakby była zanurzona w karmelu i miodzie - o kurwa." Oczy Anny rozszerzyły się, kiedy zdała sobie sprawę, że powinna go nienawidzić, a nie pożądać. "Mhmmm," droczyła się Alicja, wyciągając książki z torby. "Udawaj sobie, ile chcesz, moja piękna przyjaciółko, ale obie wiemy, że chcesz trochę tej czekolady w sobie." Anna zaśmiała się histerycznie: "Proszę, nie bądź obrzydliwa. Nie lubię go w ten sposób." "Kiedy przestaniesz kłamać mnie i siebie?" "Kiedy ty przestaniesz kłamać, że jesteś zakochana w swoim chłopaku?" Och, to zabolało, ale Alicja to zignorowała śmiechem, to nic wielkiego i to nie tak, że Anna całkowicie się myli. Nie wie, czy to, co czuje do Micheala, to w ogóle miłość, skoro on nawet nie sprawia, że czuje to, co chce czuć. Uważa, że jest samolubna, że pomija jego dobre cechy i bardziej interesuje się innymi rzeczami, które każdy inny może uznać za nieistotne. "To za to mam ciebie jako najlepszą przyjaciółkę i za to, że wiesz o mnie mnóstwo gówna. To nie tak, że całkowicie się mylisz, ale trudno to przyznać, czuję gulę w gardle, ilekroć myślę o tym, jak samolubna ostatnio byłam. To znaczy, on się stara, chce, żeby wszystko było idealne, ale co, jeśli ja nie chcę idealnie? Co, jeśli nie jestem frajerką na te wszystkie delikatne dotyki i gówno? Co, jeśli chcę trochę agresji, czy to takie złe? On tego nie rozumie. Nie wiem, dlaczego on taki jest ze mną, ale spotykał się z dziewczyną ze stowarzyszenia studenckiego, na litość boską, a wiemy, że ona nie jest dokładnie niewinną dziewczyną." "Zamiast obwiniać Micheala za to, że nie jest tak agresywny, jak chcesz, czy pomyślałaś może o tym, że chce być ostrożny? To byłby twój pierwszy raz, więc oczywiście chciałby, żeby było idealnie i wspaniale dla ciebie." "Ale ja tego nie chcę! Właśnie to mówię, to byłoby nudne. Rozumiem, że chce być ostrożny, ale po prostu nie sądzę, że tego chcę." "Ty suko. Zaufaj mi, Alicja, mówisz to wszystko dlatego, że twój sext kolega wbił ci do głowy mnóstwo obrazów, co uważam za niesamowite, ale pierwszy raz boli jak cholera. Nie chcę cię straszyć ani nic, ale za pierwszym razem musiałyśmy przerwać, bo nie mogłam przestać płakać. Zajęło mi to około trzydziestu minut, żeby się uspokoić i poprosić go o wznowienie tej małej aktywności. Twój pierwszy raz nie powinien być tak brutalny ani przesadnie agresywny, ma być przyjemnie, masz się dobrze czuć, a nie żałować. Lepiej odłożyć swoje dzikie fantazje na bok tylko na tę noc i być ostrożnym, nie chcesz się zranić." Alicja przełknęła ślinę, wiedziała, że Anna ma rację i była totalną idiotką, że o tym nie pomyślała w ten sposób. Zasługuje na to, żeby czuć się dobrze, tracąc dziewictwo, a za chwilę skończy dwadzieścia lat, nie chce tego. "Czuję się źle, co mam powiedzieć Michealowi? Mamy się spotkać dziś wieczorem i wiem, że jest na mnie zły. Rozłączyłam się z nim tamtej nocy i nie odbierałam jego telefonów ani nie odpowiadałam na żadne jego wiadomości przez dwa dni. Jestem okropną dziewczyną." "Trochę jesteś," zachichotała Alicja, uderzając Annę w ramię, Anna czasami nie mogła skłamać, żeby nie zranić jej uczuć. "Masz rację, musisz przeprosić i minął tydzień, nie powiedziałaś nic o swoim sext koledze, czy sprawy nie idą już dobrze?" Alicja westchnęła, odwracając się w stronę nauczyciela, który wszedł. "Powiedzmy, że jestem w okropnej i zagmatwanej sytuacji." ********* Lunch nie był zbyt ekscytujący dla Alicji, ciągle wpatrywała się w Micheala, który siedział z przyjaciółmi, opowiadał dowcipy, a ich śmiech rozbrzmiewał w stołówce. "Nie nawiązuje ze mną kontaktu wzrokowego." jęczała Alicja do Anny, która próbowała odsunąć rękę Andre od swojego jedzenia. "Nie chciałabym nawiązywać z tobą kontaktu wzrokowego, gdybym była nim." Alicja spojrzała na nią gniewnie, dłubiąc w jedzeniu, i znowu rzuciła okiem na Micheala. "Andre, jesteś facetem, co chcesz, żeby twoja dziewczyna zrobiła, żebyś był mniej zły, jeśli jesteś na nią zły, hmmm?" Anna patrzyła, a raczej wzięła głęboki oddech i czekała na odpowiedź Andre, czy Andre ma dziewczynę? Andre siedział przy stole, wpatrując się w Annę, która patrzyła w przestrzeń, ale bardzo uważnie słuchała tego, co działo się wokół ich stołu. "Po pierwsze, nie mam dziewczyny," powiedział Andre, patrząc na Annę, a Alicja w tym momencie miała ochotę zwymiotować, "po drugie, myślę, że to zależy od tego, co źle zrobiła." "Jeśli ignorowała twoje telefony i wiadomości przez dwa dni?" "Och, byłbym zły, zwłaszcza jeśli nic złego nie zrobiłem, a ona po prostu chciała zachowywać się głupio." Anna parsknęła śmiechem i natychmiast zakryła to kaszlem, kiedy Alicja posłała jej gniewne spojrzenie. "Więc co chciałbyś, żeby zrobiła, żebyś poczuł się lepiej?" "Jestem prostym facetem, więc proste przeprosiny wystarczą, albo jeśli wyśle mi liczne wiadomości z przeprosinami, to jest niewiarygodnie najbardziej urocza rzecz, jaką dziewczyna mogłaby zrobić. Jeśli to zrobi, nawet nie będę już zły." Alicja pomyślała o tym i wyciągnęła telefon z torby i sprawdziła skrzynkę wiadomości z Michealem i jęknęła. Nie sądziła, że wysyłanie mu wiadomości sprawi, że poczuje się lepiej, czytając jego własne wiadomości, które ignorowała w kółko. Micheal: [Alicja, przepraszam, że zachowywałem się, jakbym nie wiedział, czego ode mnie chcesz tamtej nocy, ale nie byłem gotowy, zaskoczyłaś mnie.] Micheal: [Alicja, hej, powiedziałem, że przepraszam. Możesz przynajmniej odebrać? Chcę z tobą porozmawiać.] Micheal: [Wiem, że jesteś zła i mogłem sprawić, że poczułaś się głupio, ale przepraszam, mówię to szczerze i zrobię wszystko, żeby pokazać ci, jak bardzo mi przykro.] Micheal: [Kupiłem ci nowego misia, mogłabyś przynajmniej pozwolić mi go przynieść, żebym mógł cię zobaczyć, albo byłoby wspaniale, gdybyś przyszła do mnie, tęsknię za tobą.] Micheal: [Jesteś na mnie poważnie zła, bo odmówiłem sextingu i oddawania się seksowi przez telefon?] Micheal: [Dzwonię do ciebie od dni, a ty tylko mnie ignorujesz i zachowujesz się, jakbym nie istniał.] Micheal: [Mówiłem to tyle razy, że chcę, żeby twój pierwszy raz był idealny, dlaczego nie możesz mi zaufać przynajmniej?] Micheal: [Spotykasz się z kimś innym? Czy dlatego traktujesz mnie jak gówno przez ostatnie kilka tygodni?] Micheal: [Prawie nie chciałaś się spotykać podczas naszej przerwy letniej, widziałem cię tylko dwa razy, a teraz lato się skończyło, nawet nie mogę cię zobaczyć, bo ciągle wymyślasz głupie wymówki.] Micheal: [Jeśli zrobiłem coś źle, powinnaś przynajmniej powiedzieć mi, co to jest, zamiast traktować mnie jak śmiecia, Alicja. Nie wiem już, czego chcesz, ale wydaje się, że to nie ja. Jeśli chcesz zakończyć to, co mamy, to przynajmniej podaj mi powody, zamiast myśleć, że można mnie tak traktować.] Micheal: [Wiesz, jak bardzo cię kocham i jestem gotów zrobić dla ciebie wszystko, daj mi przynajmniej szansę, zamiast ciągle mnie odrzucać, jakbym nie starał się, jak mogę, żeby cię uszczęśliwić.] Micheal: [To smutne, że to wszystko czytasz i mnie ignorujesz. Nie wiem, ale zawsze sprawiasz, że czuję się jak idiota.] Boże, Alicja czuje się okropnie. Spogląda na Micheala, a ich oczy się spotykają i ma w oczach błagalny wyraz, ale on odwraca wzrok. Alicja: [Hej, możemy gdzieś porozmawiać, czy chcesz, żebym przyszła do ciebie później, żeby odebrać tego misia?] Alicja wysyła wiadomość i odwraca się, żeby zobaczyć, jak sprawdza telefon, nie uśmiecha się na to i wie, że tym razem naprawdę spieprzyła.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 7 – Słowny Kochanek | Czytaj powieści online na FicSpire