Perspektywa Arthura
I wziął ją za rękę i wyszli…
*********
Czuło się, jakby ich ciała nie mogły się doczekać, bo od razu, jak tylko udało im się wymknąć z przyjęcia, nie zatrzymywani przez nikogo, kto chciałby się z nimi przywitać albo powiedzieć im coś, co ich tak naprawdę nie interesowało, Alicia już była przyparta plecami do drzwi samochodu Andre, a on ją całował, poświęcając czas, by przypomni
















