Perspektywa Arthura
"Właśnie coś mi przyszło do głowy" – powiedział Frank ochrypłym tonem, tak blisko ucha Anny, prowadząc swoją dużą dłoń z boków dziewczyny na jej gardło, a następnie pociągając ją do tyłu, tak że głowa Anny spoczywała na jego ramionach, podczas gdy jego ręka trzymała jej ładną szyję.
"Co- co ci przyszło do głowy? Powiedz mi" – ponagliła Anna, odwracając lekko głowę, by zerknąć n
















