logo

FicSpire

Słowny Kochanek

Słowny Kochanek

Autor: Joanna's Diary

Rozdział 3
Autor: Joanna's Diary
30 wrz 2025
Rozdział 3 Perspektywa Artura (Tydzień później – głosem SpongeBoba) Alicja wpatrywała się w swoje odbicie w lustrze, rozważając. Minął tydzień, cały tydzień, a jej tajemniczy facet nie odpisał. Czuła się głupio, że zniżyła się do minimum. Próbowała zwalczyć złość, nienawidziła tego, że się przed nim odsłoniła i nie otrzymała odpowiedzi. Jeszcze bardziej zasmuciło ją to, że wysłała mu niezliczone wiadomości, pytając, czy coś się stało. Wzięła telefon do ręki i wpatrywała się w swoje wiadomości z całego tygodnia, które nawet nie zostały odczytane. Alicja: [Hej, coś się stało?] Alicja: [Nawet nie znam twojego prawdziwego imienia, więc nie mogę się do ciebie tak zwracać. Nie odbierasz też moich telefonów.] Alicja: [Czy zdjęcie, które wysłałam, było aż tak złe? Czy nie wyglądałam dla ciebie wystarczająco dobrze?] Alicja: [Może kąt był trochę zły? Ale mój tyłek – mój tyłek wyglądał nieźle. Moja przyjaciółka tak powiedziała : ( ] Alicja: [Czy powinnam była się bardziej postarać? Albo wysłać więcej niż jedno? Czy to moja twarz? Nie jestem przecież aż tak brzydka, nie jestem brzydka.] Alicja: [Mogę ci wysłać inne, po prostu odpisz, jeśli tamto ci się nie podobało.] Alicja westchnęła, w swoich wiadomościach brzmiała tak zagubiona i żałosna. To, że chciała zrobić tak wiele dla zupełnie obcego faceta, wprawiało ją w osłupienie. Alicja: [Boże, proszę, odezwij się – tęsknię za tobą.] Tęskniła za nim, jej noce były boleśnie nudne. Nie miała nic do roboty, z kim porozmawiać, a to zaczynało ją skłaniać do kwestionowania małej grupy przyjaciół, których miała. Alicja: [Zrobię wszystko, czego chcesz, tylko odpisz.] Alicja: [Czy zrobiłam coś źle? Nie lubisz zdjęć nagich kobiet, z którymi piszesz całe lato?] Alicja: [Ugh, jesteś idiotą i więcej do ciebie nie napiszę!! A tak przy okazji, krzyczę, jesteś dupkiem.] Alicja: [Przepraszam za mój wybuch, po prostu odpisz, naprawdę wariuję i tak bardzo za tobą tęsknię, szczególnie za twoim głosem.] Odrzuciła telefon na bok i wlepiła wzrok w swoje odbicie w lustrze. Była taka smutna, miała najbardziej spokojny tydzień, a teraz najlepsza rzecz, jaka jej się przydarzyła od lata, nagle przestała odpisywać i to ją zabijało. Tak bardzo za nim tęskniła. Przez cały tydzień nawet nie myślała o seksie, bo nikt jej tak nie podniecał jak on. Zastanawiała się, czy ją zablokował. Nie zrobił tego, bo nadal widziała zdjęcie jego ręki i palców ozdobionych pierścionkami. Alicja wzięła telefon do ręki i przeszła do wiadomości ze swoim chłopakiem… Alicja: [Kochanie, nie śpisz?] Czekała i uśmiechnęła się, gdy zobaczyła, że pisze. Alicja: [Tak, kotku, coś się stało?] Alicja obgryzała wargi, ten nawyk zawsze się ujawniał, gdy była zdenerwowana. Przełknęła ślinę, podniosła się na łóżku, żeby oprzeć się o jego zagłówek, zgasiła światło i wsunęła się pod kołdrę, a jej palce zawisły nad klawiaturą. Nie wiedziała, czy to dobry pomysł, żeby poprosić Michała o sexting, skoro nigdy wcześniej tego nie robili, ale potrzebowała czegoś, co ugasiłoby palące pragnienie w jej ciele. Alicja: [Michale, jestem napalona x x.] Michał: [O.] Michał: [To nagłe.] Alicja przewróciła oczami, „naprawdę?”. Nachyliła się jeszcze bardziej pod kołdrę i wznowiła pisanie. Alicja: [Powiedz mi coś.] Michał: [Kochanie, straszysz mnie. Co chcesz, żebym powiedział?] Alicja: [Coś naprawdę niegrzecznego, chcę – Michale, napisz mi niegrzeczne rzeczy, które chciałbyś mi zrobić.] Alicja czekała, czuła się lepiej, podniecenie wracało i miała nadzieję, że Michał tego nie zepsuje. Michał: [Kotku, hej, nigdy wcześniej tego nie robiliśmy.] Alicja: [Po prostu – proszę, chcę usłyszeć coś sprośnego. Zadzwoń do mnie.] Jej telefon zadzwonił niemal natychmiast, wzięła głęboki oddech i odebrała. "Hej, wszystko w porządku?" rozległ się głos Michała, zamknęła oczy i odrzuciła głowę do tyłu, pozwalając, by łagodna krawędź jego głosu obmyła całe jej ciało, jakby została zmoczona wodą. "Tak, tak. Michale, powiedz mi coś niegrzecznego, proszę." Usłyszała, jak Michał wzdycha i chciała płakać. "Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałem ci, że wkrótce się prześpimy i chcę, żeby to było dla ciebie wyjątkowe, dlaczego nie możesz po prostu poczekać?" "Nie mogę czekać!! Co mam zrobić z ciągłym pragnieniem, żeby mnie przeleciał? Nie prosiłam, żeby to było wyjątkowe, chociaż wiem, że na to zasługuję. Po prostu, jak trudno byłoby po prostu powiedzieć mi coś niegrzecznego?" "Nie jestem z tym zaznajomiony." Alicja prychnęła. "Mówi facet, który spotykał się z dziewczyną ze stowarzyszenia, nie wciskaj mi tego kitu. Czy możemy nie zbaczać z tematu naszej rozmowy? Powiedz mi, co chciałbyś mi zrobić, gdybym była teraz z tobą." "Oglądalibyśmy film albo coś w tym stylu." "O, na miłość boską…" powiedziała Alicja, całkowicie sfrustrowana i rozłączyła się. "Właściwie dlaczego się z nim spotykam?" *********** Studia wcale nie były zabawne, wszystko denerwowało Alicję i prawie spoliczkowała faceta, który poprosił o jej Snapchata. Nie chciała nikogo innego, tylko swojego tajemniczego faceta, a dni stawały się jeszcze gorsze, odkąd nie odpisał. Oparła się o siedzenie samochodu, Anna obok niej pisała zaskakująco szybko do swojej mamy. "Możesz przestać wzdychać? Próbuję się tu skupić," poskarżyła się Anna, wysyłając mamie jeszcze jedną wiadomość, zanim wyłączyła telefon. "Nadal nie ma od niego wiadomości?" Alicja potrząsnęła głową, na skraju płaczu. "Po prostu – czy zdjęcie nie było dobre? Czy wolałby, żebym nie była tak wygięta jak pies? Po prostu nie mogę tego pojąć." Anna pocierając ją po ramieniu, zataczała kojące kręgi. "To zdjęcie było cholernie piękne, a on jest dupkiem, że ignoruje twoje wiadomości." Alicja opuściła głowę na kierownicę, a jej klakson zadzwonił i przestraszył biedną babcię, która z jakiegoś powodu pokazała jej środkowy palec. Zobaczyła, jak pojawia się inny mężczyzna i przytula babcię i całuje ją w usta i jęknęła. "Spójrz, nawet starsi mają seks, a ja jestem ignorowana." Anna roześmiała się, wiedziała, że nie powinna, widząc, że jej najlepsza przyjaciółka przechodzi poważne załamanie, ale nie mogła się powstrzymać. "A Michał w niczym nie pomógł?" "Zapytałam go, co by mi zrobił, gdybyśmy byli razem, a on powiedział, że oglądalibyśmy film albo coś w tym stylu. Co do cholery?" Anna nie mogła powstrzymać śmiechu, skręciła się na siedzeniu, żeby lepiej przyjrzeć się wyczerpanemu wyrazowi twarzy Alicji i śmiała się jeszcze bardziej, ściskając brzuch, żeby powstrzymać śmiech. "Tak mi przykro… nie mogłam się powstrzymać. Boże, on jest taki nudny. Może wyjdź, do klubu albo coś w tym stylu, albo na te studenckie imprezy, które kończą się orgią i baw się dobrze." "Chcę uprawiać seks, a nie zarażać się chorobami wenerycznymi. Jadę do domu, moja mama powiedziała, że będziemy mieli gościa. Wysiadaj z mojego samochodu." Anna zachichotała i objęła Alicję ramieniem. Przyciągnęła ją, żeby potrzeć się policzkami, "Kocham cię." Alicja przewróciła oczami. "Ja ciebie też." Droga Alicji do domu była powolna, nie mogła przestać o nim myśleć, opracowywała możliwe scenariusze, zastanawiając się głównie, czy nie zgubił telefonu, czy go nie ukradziono. Nie wiedziała, do jakiego wniosku dojść, więc odpuściła. Zaparkowała przed domem i wysiadła, zabierając gorącą czekoladę, która zrobiła się zimna i wyrzuciła ją do kosza. Weszła do domu i jej matka była w kuchni, rozmawiając z kimś, z facetem. Uśmiechała się, krzątając się po kuchni. Facet siedział na jednym z kuchennych stołków, opierając łokcie na blacie kuchennym, gdy rozmawiał z mamą Alicji, a Alicja mogła powiedzieć, że się uśmiecha, patrząc na niego z tego kąta. Cicho do nich podeszła, a jej mama pierwsza ją zauważyła. "Och, w końcu wróciłaś," powiedziała kobieta i stanęła przed nią. Alicja próbowała spojrzeć za jej ramię na nieznajomego. "Chodź, poznaj swojego kuzyna, Jasona." Alicja pozwoliła się pociągnąć przed faceta, a on się odwrócił – jej oddech uwiązł w gardle. Odkąd się urodziła, nigdy nie widziała faceta, który wyglądałby delikatnie, a jednocześnie miał w sobie twardą część? Czy to ma sens? Nie widziała nikogo, kto wyglądałby tak pięknie, a jednocześnie tak męsko i przystojnie. Nie widziała nikogo z tak wspaniałymi zielonymi oczami, ostrą szczęką, ładnymi długimi rzęsami, za które umarłaby każda dziewczyna, wydatnym nosem z kolczykiem po prawej stronie, maleńkim srebrnym kolczykiem na swoim miejscu. Miał ładną szyję, obojczyk, wszystko w nim krzyczało "Niewiarygodnie atrakcyjny z dużym kutasem", ściśle myśli Alicji i to był jej kuzyn???. Chłopak wstał, a Alicja spojrzała na niego w górę. Jest wysoki, z ciemną aurą, jego czarne włosy zaczesane do tyłu i widoczne podcięcie. Miał niesamowite ciało, nawet luźna czarna koszulka, którą miał na sobie, nie mogła, na miłość boską, niczego ukryć. I szare spodnie dresowe? Alicja chciała się poddać. "C-cześć," wyjąkała Alicja i przeklęła się za to. Jej oczy krótko przeskanowały jego dłonie, ładne żyły z palcami ozdobionymi ładnymi pierścionkami. "Jestem Alicja." "Twoja mama tak powiedziała, jestem Jason. Chcesz się przywitać czy coś?" Alicja głupio skinęła głową, sięgając po jego dłoń, a kiedy się dotknęli, poczuła znowu to nerwowe uczucie, jakiś dziwny odruch ciała, który czuła do swojego tajemniczego faceta, czuła to teraz i ze swoim kuzynem? "Zostanie z nami przez kilka miesięcy, ponieważ jego rodzina wyjechała do Niemiec. Jego uczelnia jest blisko twojej, więc możecie razem chodzić na uczelnię. Ja dokończę obiad." Alicja mruknęła i wycofała dłoń, wchodząc po schodach. Kiedy doszła na górę, odwróciła się, żeby na niego spojrzeć i on już na nią patrzył. Co to było za spojrzenie w jego oczach? Mniej więcej godzinę później Jason został wysłany na górę, żeby sprowadzić Alicję. Zapukał raz, a Alicja otworzyła, skanując go od góry do dołu. "Potrzebujesz czegoś?" Jason delikatnie wepchnął ją do środka i wszedł do jej pokoju, zaskakując Alicję, która wlepiła w niego wzrok. "Przepraszam? Może nie wpychaj mnie na bok i nie wchodź do mojego pokoju." Odwrócił się do niej z bezczelnym uśmiechem, podchodząc do niej, a Alicja spojrzała na niego pytająco. "Co?" "Tak cholernie za tobą tęskniłem, że myślałem, że zwariuję." Alicja zamrugała, zdezorientowana. "Przepraszam?" Zrobił kolejny krok w jej stronę, a pierwszą myślą Alicji było cofnięcie się, jej plecy dotknęły drzwi i on podszedł bliżej, aż dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów. "Co? "Nigdy nie widziałem tak seksownej kobiety wygiętej dla mnie, podobało ci się bycie w tej pozycji dla mnie?" Alicja wpatrywała się w niego, a potem ją olśniło. Sposób, w jaki mówił, był podobny do sposobu, w jaki jej tajemniczy facet mówił przez telefon i ona – o, Jezu. "Co do cholery…" "Ciiii, będę potrzebował, żebyś ściszyła głos, tak?" Alicja przytaknęła, jej serce waliło, nie bała się, była podekscytowana. Cokolwiek to było, była podekscytowana i wpatrywała się w niego, gdy on patrzył na nią w dół. "Czy ty też za mną tęskniłaś?" zapytał Jason, podnosząc rękę, żeby pogładzić bok szyi Alicji, a jego kciuk beztrosko zataczał kółka na jej szyi, a Alicja próbowała wtulić się w jego ciepły dotyk, ale zrezygnowała. "J-jesteś nim?" "Kim?" Jason uśmiechnął się, "Facetem, z którym piszesz całe lato?" Oczy Alicji rozszerzyły się, co się dzieje? Alicja wpatrywała się w ziemię, zbyt zdezorientowana, nie mogła spotkać się ze wzrokiem Jasona. Ale Jason miał inne plany, umieścił swój środkowy palec pod brodą Alicji i podniósł jej twarz, żeby teraz mogli na siebie patrzeć, ich twarze dzieliły zaledwie centymetry. Jason nachylił się, żeby schować głowę w szyi Alicji, wdychając zapach jej świeżego prysznica. "Jesteś dokładnie taka, jaką sobie wyobrażałem, piękna z niewinnym spojrzeniem. Słysząc, jak mówisz mi, jak cię podniecam i jak bardzo mnie pragniesz, przyjechałem aż tutaj," wyszeptał, jego oddech był gorący na jej skórze, a dłonie Alicji zacisnęły się wokół końca jego koszuli w maleńkie pięści. Zadrżała, gdy jego nos musnął jej wrażliwe miejsce, ale odsunął się, żeby na nią spojrzeć, ich oczy się spotkały. Alicja czuła się przykuta do ziemi i nie mogła w to uwierzyć. Kciuk Jasona powoli obrysował jej dolną wargę, a następnie przesunął się do górnej wargi i Alicja mu na to pozwoliła, jej własne oczy opadły na usta Jasona, a następnie z powrotem na jego oczy. Jason nacisnął na jej dolną wargę, a na jego twarzy pojawił się uśmieszek, gdy zapytał: "Jak się teraz czujesz, wiedząc, że całe lato pisałaś ze swoim własnym kuzynem?"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3 – Słowny Kochanek | Czytaj powieści online na FicSpire