Lisa
Miała powiedzieć Callumowi i Vincentowi, co się stało z ich matką, i prawie równie trudno było na nich teraz patrzeć, z tą wiedzą, która wierciła jej się w głowie o tym, kim, jak sądziła, Calvin Reeves mógł być dla tych dwóch chłopców; dla samej Marilyn.
Weszła do apartamentu hotelowego Marilyn i wymieniła ich imiona, jak zawsze to robiła: "Cal, Vin", a dreszcz przeszedł przez całe jej ciało,
















